Infradźwięki. Pytanie do znawców.
Moderator: RedAktorzy
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
Infradźwięki. Pytanie do znawców.
Zapoznając się z treścią felietonu „Zbrodnia (prawie) doskonała” przypomniałem sobie pojęcie infradźwięków. Z dawnych czasów kojarzyło mi się właśnie z powyższym tematem. Fale o niskich częstotliwościach powodujących (przy odpowiedniej mocy) wpadanie w rezonans poszczególnych organów wchodzących w skład ludzkiego organizmu. Jeśli mnie pamięć nie myli próbowano również w ten sposób wyjaśnić zagadki Trójkąta Bermudzkiego. Czy szanowni użytkownicy FF posiadają wiedzę w tym temacie? Jeśli tak to będę wdzięczny za podzielenie się nią. Oczywiście nie zamierzam zostać mordercą doskonałym :-)
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Re: Infradźwięki. Pytanie do znawców.
Grrrrrr...............................Lord Wader pisze:Czy szanowni użytkownicy FF posiadają wiedzę w tym temacie?
FTSL
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Posiadają. Infradźwięki nie koniecznie. Ale w tym zakresie szczególnie łatwo wytworzyć wysoką amplitudę zmian ciśnienia. Fala dźwiękowa to po prostu biegnąca w powietrzu zmiana cisnienia powietrza. Fale o częstotliwości poniżej 30 Hz praktycznie przestają być słyszalne jako dźwięk. Robiono eksperymenty z generatorami takich fal. Po prostu rura o długości kilkunastu metrów z głosnikiem w środku albo napędzanym silnikiem tłokiem poruszającym się drgającym ruchem z częstotliwością wyznacziną przez długość rury. Jeśli chodzi o ludzi, to nie ma mowy o żadnym rezonansie. Efekty są jak podczas jazdy na kombajnie Vistula. Jak kto nie jechał wyjaśniam, że było tam resorowane krzesełko i przy pewnych obrotach silnika kombajnista latał na nim tak, że średnio wyglądał jak swoja własna poruszona fotografia, miał dwa nosy, cztery oczy i berecik średnio rzecz biorąc, lewitujący nad głową. Podobnie przy potraktowaniu indradźwiekami. Po prostu choroba wibracyjna. Amplituda ciśnienia może dochodzić do 1 atmosfery technicznej i to może wywołać uszkodzenia narządów.
- Yuki
- Furia Bez Pardonu
- Posty: 2182
- Rejestracja: śr, 22 cze 2005 13:17
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
Tak, oto efekt Grrrrrrrrrr............ infra :DYuki pisze: Wartość bojowa Kiwaczka jest nieoceniona. Teraz Wader ma dwa nosy, cztery oczy i berecik średnio rzecz biorąc, lewitujący nad głową ;-DDD
niespodziewany deszcz infradźwięków
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
Już tak mam, że wszystko mylę ;-D Kombajn z kombinatem, Vistulę z Viśta-Vio, napój z reniferami, a renifery z finlandią??
Ale, ale... gdzie w tym wszystkim InfraWdzięki?
EDITED:
Przepraszam niniejszym i obiecuję nie przyczyniać się do przekształcania para-nayki na paranojkę ;-) Mam nadzieję, że wybaczycie :-D
Na serio. Infradźwięki jednak mnie nurtuję i odrobinę poszukam w ty temacie jeszcze.
EDITED 2:
Oto co znalazłem. Niestety źródłem jest "ściąga".
Fale infradźwiękowe działają na cały organizm ludzki. Wywołują one drgania rezonansowe klatki piersiowej, przepony brzusznej i organów trawiennych...
Powoduje to zaburzenia systemu oddychania, a przy dłuższym działaniu prowadzi do chorób układu trawienia. Infradźwięki mogą też powodować zakłócenia organu równowagi i zmniejszenia ostrości widzenia. Istniej pewna analogia i addytywność infradźwięków i alkoholu, objawiająca się zmniejszeniem szybkości reakcji nerwowych.
Granice bólu i próg odczuwania wrażeń pochodzących od infradźwięków określa się podobnie, jak dla dźwięków słyszalnych. Im nisza częstość tym bardziej te dwie granice do siebie się zbliżają. Tak ogólnie można rozróżnić następujące zakresy oddziaływania infradźwięków na organizm ludzki.
Poniżej 120 dB. W tym zakresie krótkie działanie infradźwięków nie wywołuje wrażeń przykrych i nie jest szkodliwe. Przy dłuższym działaniu wytopić mogą jeszcze mało zbadane ujemne skutki infradźwięków.
Między 120 –140 dB. Przebywanie w polu infradźwięków powodować może lekkie zakłócenia procesów fizjologicznych i uczucie nadmiernego zmęczenia.
Między 140 – 160 dB. Już przy krótkim (2 min) działaniu, infradźwięki powodują nie przyjemne objawy fizjologiczne (zakłócenia zmysłu równowagi, wymioty). Dłuższe działanie spowodować może trwałe uszkodzenia organiczne.
Powyżej 170 dB. Stwierdzono na zwierzętach śmiertelne działanie infradźwięków spowodowane przeważnie przekrwieniem płuc.
<koniec cytatu>
Niestety nie mogę się doszukać danych, w których posiadaniu byłem gdy jeszcze internet nie istniał. Podane były zakresy częstotliwości rezonansowych większości ludzkich organów.
Ale, ale... gdzie w tym wszystkim InfraWdzięki?
EDITED:
Przepraszam niniejszym i obiecuję nie przyczyniać się do przekształcania para-nayki na paranojkę ;-) Mam nadzieję, że wybaczycie :-D
Na serio. Infradźwięki jednak mnie nurtuję i odrobinę poszukam w ty temacie jeszcze.
EDITED 2:
Oto co znalazłem. Niestety źródłem jest "ściąga".
Fale infradźwiękowe działają na cały organizm ludzki. Wywołują one drgania rezonansowe klatki piersiowej, przepony brzusznej i organów trawiennych...
Powoduje to zaburzenia systemu oddychania, a przy dłuższym działaniu prowadzi do chorób układu trawienia. Infradźwięki mogą też powodować zakłócenia organu równowagi i zmniejszenia ostrości widzenia. Istniej pewna analogia i addytywność infradźwięków i alkoholu, objawiająca się zmniejszeniem szybkości reakcji nerwowych.
Granice bólu i próg odczuwania wrażeń pochodzących od infradźwięków określa się podobnie, jak dla dźwięków słyszalnych. Im nisza częstość tym bardziej te dwie granice do siebie się zbliżają. Tak ogólnie można rozróżnić następujące zakresy oddziaływania infradźwięków na organizm ludzki.
Poniżej 120 dB. W tym zakresie krótkie działanie infradźwięków nie wywołuje wrażeń przykrych i nie jest szkodliwe. Przy dłuższym działaniu wytopić mogą jeszcze mało zbadane ujemne skutki infradźwięków.
Między 120 –140 dB. Przebywanie w polu infradźwięków powodować może lekkie zakłócenia procesów fizjologicznych i uczucie nadmiernego zmęczenia.
Między 140 – 160 dB. Już przy krótkim (2 min) działaniu, infradźwięki powodują nie przyjemne objawy fizjologiczne (zakłócenia zmysłu równowagi, wymioty). Dłuższe działanie spowodować może trwałe uszkodzenia organiczne.
Powyżej 170 dB. Stwierdzono na zwierzętach śmiertelne działanie infradźwięków spowodowane przeważnie przekrwieniem płuc.
<koniec cytatu>
Niestety nie mogę się doszukać danych, w których posiadaniu byłem gdy jeszcze internet nie istniał. Podane były zakresy częstotliwości rezonansowych większości ludzkich organów.
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
W kwestii częstotliwości rezonansowych organów. Każdemu obiektowi mechanicznemu można przypisać częstość rezonansową. Sęk w tym że rezonans jest bardzo słaby. Praktycznie mówienie o rezonansie dla oganów ludzkich jest kanciarstwem. Decybel to jednostka logarytmiczna. 120 dB to różnica mocy milion razy. 200 dB to natężenie fali uderzeniowej przy wybuchu.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Ja bym jednak postulował coby nie mieszać dźwięku z wybuchami, bo możemy zejść na manowce. Fale dźwiękowe są falami, a fala uderzeniowa nie. To zupełnie inne zjawiska, mimo, że nazywane podobnie.
A to, że fala uderzeniowa degeneruje sie do fali dźwiękowej to juz zupełnie inna historia i nie jest to przedmiotem naszego rozważania ;)
Za to chciałem powiedzieć, że słyszałem o czymś takim jak "brązowa nuta" czyli dźwięk o takiej częstotliwości, która powoduje gwałtowne wypróżnienie człowieka. Tylko nie pamiętam, czy widziałem to w Brainiaku (wtedy prawdziwość tego będzie dyskusyjna), czy w Pogromcach mitów (wtedy bardziej prawdopodobne). Bo żadnych naukowych danych na ten temat nie widziałem.
Ale to miała być częstotliwość w zakresie słyszalnym, więc z infradźwiękami to chyba nie ma nic wspólnego...
A to, że fala uderzeniowa degeneruje sie do fali dźwiękowej to juz zupełnie inna historia i nie jest to przedmiotem naszego rozważania ;)
Za to chciałem powiedzieć, że słyszałem o czymś takim jak "brązowa nuta" czyli dźwięk o takiej częstotliwości, która powoduje gwałtowne wypróżnienie człowieka. Tylko nie pamiętam, czy widziałem to w Brainiaku (wtedy prawdziwość tego będzie dyskusyjna), czy w Pogromcach mitów (wtedy bardziej prawdopodobne). Bo żadnych naukowych danych na ten temat nie widziałem.
Ale to miała być częstotliwość w zakresie słyszalnym, więc z infradźwiękami to chyba nie ma nic wspólnego...
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Jeśli chodzi o falę uderzeniową, to faktycznie to nie jest fala dźwiękowa, ale takie natężenia, amplituda rzędu atmosfer występują praktycznie przy wybuchach. Prawdopodobnie ze względu na nieliniowe zjawiska przy sprężaniu powietrza nie da się uzyskać 200 dB jako fali dźwiękowej. Chyba, że w atmosferze helowej.
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11