zgadywanki i zagadki
Moderator: RedAktorzy
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
W pewnym sensie jest to dobry trop.
Ale dla rozwiązania nie trzeba żadnych podejrzanych założeń.
A ta teza jest średnio wiarygodna - równie dobrze może mówić po imieniu, bo jest jej jedynym synem i wybiera bardziej emfatyczną formę. A może po prostu "mój syn" brzmi mniej naturalnie niż zwyczajnie po imieniu.
Nie ma w zagadce nic ukrytego. Tylko wyobrazić sobie sytuację i znać się na rzeczywistości. Żeby sprawdzić swoją znajomość rzeczywistości warto zapoznać się z tym, o czym chyba wspomniał Ilt - jakie są szansę na posiadanie dwójki chłopców, jeśli wiadomo, że ma się jednego.
Ale dla rozwiązania nie trzeba żadnych podejrzanych założeń.
A ta teza jest średnio wiarygodna - równie dobrze może mówić po imieniu, bo jest jej jedynym synem i wybiera bardziej emfatyczną formę. A może po prostu "mój syn" brzmi mniej naturalnie niż zwyczajnie po imieniu.
Nie ma w zagadce nic ukrytego. Tylko wyobrazić sobie sytuację i znać się na rzeczywistości. Żeby sprawdzić swoją znajomość rzeczywistości warto zapoznać się z tym, o czym chyba wspomniał Ilt - jakie są szansę na posiadanie dwójki chłopców, jeśli wiadomo, że ma się jednego.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Na konkretną liczbę dzieci, czy tak ogólnie? Dokładnie 2 czy przynajmniej 2? ;>jakie są szansę na posiadanie dwójki chłopców, jeśli wiadomo, że ma się jednego.
Co do oryginalnego problemu, to każda z pań ma przynajmniej jednego syna - i to wszystko co o nich wiadomo, nic więcej, null, nada - więc P będą takie same. No chyba, że czegoś nie widzę?
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Zdaje mi się, że w obu przypadkach i tak odpowiedź na pytanie, która z pań, będzie taka sama.
Najprościej przyjrzeć się przypadkowi, w którym obie mają po dwoje dzieci.
No - wiadomo o nich więcej. Nie bez kozery pisałem tę całą historyjkę. Pewnie, gdybyś oryginalny problem rozumiał intuicyjnie to od razu byś zobaczył istotną różnicę. Ja nie mam dość jasnego widoku, więc muszę się mocno podpierać cyferkami.
A to swoją drogą zabawne, że my, jako ludzie, tego niuansu nie dostrzegamy. Bo różnica jest spora, około 50 procent.
Najprościej przyjrzeć się przypadkowi, w którym obie mają po dwoje dzieci.
No - wiadomo o nich więcej. Nie bez kozery pisałem tę całą historyjkę. Pewnie, gdybyś oryginalny problem rozumiał intuicyjnie to od razu byś zobaczył istotną różnicę. Ja nie mam dość jasnego widoku, więc muszę się mocno podpierać cyferkami.
A to swoją drogą zabawne, że my, jako ludzie, tego niuansu nie dostrzegamy. Bo różnica jest spora, około 50 procent.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Poddaje się. Widzę, o kogo paradoks ci chodzi (znaczy, chyba), ale nie widzę różnicy między panią A i panią B, więc nie wiem jak - bez podejrzanych założeń i z wiedzą, że w zagadce nie ma nic ukrytego - miałyby mieć różne prawdopodobieństwa. Wyślij mi odpowiedź na PW, bo ciekaw jestem a nie chce mi się czekać.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Raz jeszcze przytoczę anegdotkę już przeze mnie opowiedzianą.
Jakieś pole, mgła, na polu stoi samotny mężczyzna. Z mgły wyłania się opadająca w dół gondola balonu. Wychyla się z niej baloniarz.
- Gdzie ja jestem? - pyta patrzącego nań nie bez zdumienia spacerowicza.
Ten namyśla się przez chwilę, po czym odpowiada: - W gondoli balonu.
- A, to pan jest matematykiem - uśmiecha się awiator.
- Z czego pan to wywnioskował?
- Bo pańska odpowiedź jest przemyślana, precyzyjna, prawdziwa i absolutnie do niczego mi nieprzydatna.
Jakieś pole, mgła, na polu stoi samotny mężczyzna. Z mgły wyłania się opadająca w dół gondola balonu. Wychyla się z niej baloniarz.
- Gdzie ja jestem? - pyta patrzącego nań nie bez zdumienia spacerowicza.
Ten namyśla się przez chwilę, po czym odpowiada: - W gondoli balonu.
- A, to pan jest matematykiem - uśmiecha się awiator.
- Z czego pan to wywnioskował?
- Bo pańska odpowiedź jest przemyślana, precyzyjna, prawdziwa i absolutnie do niczego mi nieprzydatna.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Pani Brzezińska ma jednego syna - inaczej wiedziałaby, o czym chłopcy między sobą rozmawiają, ew. mogłaby poradzić się drugiego, co kupić pierwszemu.
Co wcale nie znaczy, że pani Kańtoch ma dwóch.
Cokolwiek ponadto będzie przekombinowane, założę się z góry ;P
Co wcale nie znaczy, że pani Kańtoch ma dwóch.
Cokolwiek ponadto będzie przekombinowane, założę się z góry ;P
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Chcę zauważyć, że ona nie kupowała synowi prezentu na urodziny (czyli niespodzianki), tylko syn miał sobie wybrać nagrodę. Za co nagrodę - nie wiem. Ale tak stoi w tekście.Cordeliane pisze:Pani Brzezińska ma jednego syna - inaczej wiedziałaby, o czym chłopcy między sobą rozmawiają, ew. mogłaby poradzić się drugiego, co kupić pierwszemu.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Wcale sprytne rozumowanie, Cordi. Dostajesz za to punkty :P
Ilcie, wyślę ci na PW rozwiązanie; ale z pełnym wyjaśnieniem poczekam do wieczora i napiszę w tym wątku - o ile ktoś wcześniej sam nie rozwiąże zagadki :)
Ilcie, wyślę ci na PW rozwiązanie; ale z pełnym wyjaśnieniem poczekam do wieczora i napiszę w tym wątku - o ile ktoś wcześniej sam nie rozwiąże zagadki :)
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
O RLY?Gesualdo pisze:Chcę zauważyć, że ona nie kupowała synowi prezentu na urodziny (czyli niespodzianki), tylko syn miał sobie wybrać nagrodę. Za co nagrodę - nie wiem. Ale tak stoi w tekście.
BTW - pytać "się" to jest IMO niechlujstwo językowe, doprawdy. Ona nie pyta "się", ona pyta tę drugą panią.No-qanek pisze:- Masz może pomysł, jaką grę by kupić synowi na urodziny, żeby mu się podobała? - pyta się pani Brzezieńska.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
A no, Brzezińska rzeczywiście. Z Kańtoch mi się pomyliło. Ale to dlatego, że ta nagroda mi chodzi po głowie. Nie tylko z tego powodu, co Generał napisał, tylko w ogóle jakaś podejrzana ta nagroda dla mnie.
E. Co nie zmienia faktu, że Twoja teza jest naciągana.
E. Co nie zmienia faktu, że Twoja teza jest naciągana.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Co jest podejrzanego w nagrodzie? Nie można już dziecku gry kupić za ładnie zdany egzamin gimnazjalny? :P Co za czasy...
Pomysł Cordi jest niezły, ale, jak Gesu zauważa słusznie, opiera się na dodatkowym założeniu. A tu nie trzeba formułować żadnych. Ewentualnie takie oczywiste, w stylu "Żadna z pań nie jest aligatorem".
Co do pytania się - kajam się.
Pomysł Cordi jest niezły, ale, jak Gesu zauważa słusznie, opiera się na dodatkowym założeniu. A tu nie trzeba formułować żadnych. Ewentualnie takie oczywiste, w stylu "Żadna z pań nie jest aligatorem".
Co do pytania się - kajam się.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Ale na jakim założeniu, bo teraz z kolei ja nie rozumiem?...No-qanek pisze:Pomysł Cordi jest niezły, ale, jak Gesu zauważa słusznie, opiera się na dodatkowym założeniu.
Gesu, dla mnie cała ta zagadka jest naciągana, więc moja "teza" była postawiona z dużym przymrużeniem oka.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Cordi, bo twój pomysł wymaga jednak założenia, że posiadanie dwóch chłopców/dzieci oznacza, że lepiej wiadomo, co kupić na urodziny. A to wcale nie jest oczywistem. Owszem, wydaje się rozsądne, ale to jednak jest poważne założenie dotyczące natury świata.
Zagadka jest prosta jak strzała; odsapnę chwilkę i może jeszcze dziś wyjaśnię, jak to rozwiązać.
Zagadka jest prosta jak strzała; odsapnę chwilkę i może jeszcze dziś wyjaśnię, jak to rozwiązać.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."