Jacek Piekara

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Jacek Piekara

Post autor: Korowiow »

Nu- jest wątek o Ziemiańskim, Brzezińskiej, więc z chęcią zapoznałbym się z poglądami forumowiczów o twórczości Jacka Piekary. Jest to, moim zdanie, pisarz o niewątpliwym talencie, choc jego utwory tracą może czasami na zbytnio rozrywkowej formie. Niemniej radzi sobie świetnie w wielu konwencjach- fantasy, horrorze, opowiesciach niesamowitych, pono i w sci-fi(choć jego jedyna powieść tego typu, którą żem czytał- Labirynt- niespecjanie mnie ruszyła).
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Powaliła mnie na kolana jego "Przenajświętsza Rzeczpospolita" - uważam, że to najlepsza produkcja Jacka.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Larion

Post autor: Larion »

Dla mnie Piekara jest autorem dla którego żywię wielki szacunek. W szczególności za postać Mordimera Madderdina. Jest to jedna z najbarwniejszych postaci jakie poznałem. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że cokolwiek zrobi, robi ze świętym przekonaniem, iż robi dobrze. Jego wiara jest tak żarliwa, że gotów jest za nią umrzeć. Wszystkim tym, którzy nie znają jego dzieł, serdecznie polecam sięgnięcie po nie...

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

I te jego teksty typu "wasz uniżony sługa"- świetne. Strasznie podobało mi się też opowiadanie "taniec na falach"- dopiero niedawno dowiedziałem się, kto skrywa się pod pseudonimem jako autor tego opublikowanego w Fantasy tekstu.
Chciałbym sobie przeczytac też to opowiadanie o sojuszu Polski z III Rzeszą.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Larion

Post autor: Larion »

Karola pisze:Powaliła mnie na kolana jego "Przenajświętsza Rzeczpospolita" - uważam, że to najlepsza produkcja Jacka.
Co do Przenajświętszej... Książka naprawde niezła, ale jednak wolę opowiadania o Mordim :)))

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

z opowiadaniami o Mordimerze jest tylko jeden problem - wszystkie oparte są na podobnym schemacie. Po przeczytaniu iluś tam może to nuzyć. Ale autor pisze na tyle żywo, że jakoś nie nużą. Dopiero po lekturze sobie człowiek uświadamia, że to właściwie już było :-P

Choć jest kilka prawdziwych perełek - ze "Sługą Bożym" na czele.

No i anioł stróż Mordimera jest nie do podrobienia :-)
Dealing with bugs on a daily basis.

Larion

Post autor: Larion »

MOże i są oparte na tym samym schemacie, ale nie wydaje mi się, że po przeczytaniu iluś tam :))) nuży, przynajmniej mnie jeszcze nie...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19981
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ja z całego dorobku Piekary właśnie najbardziej cenię Przenajświętszą Rzeczpospolitą. Niby konstrukcja powieści zbyt luźna, a poszczególne wątki mają się do siebie nijak, niby przesadza z wulgarnością i cynizmem... ale jak to jest napisane! Z zębem, z zaangażowaniem emocjonalnym, które widać prawie w każdym zdaniu...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Korzystam z tego, że dostrzegłam Marchew na forum i gratuluję mu świetnego wywiadu z Jackiem Piekarą na Valkirii
Jakby kto pytał tu
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Mchmiel

Post autor: Mchmiel »

Alfi pisze:Ja z całego dorobku Piekary właśnie najbardziej cenię Przenajświętszą Rzeczpospolitą. Niby konstrukcja powieści zbyt luźna, a poszczególne wątki mają się do siebie nijak, niby przesadza z wulgarnością i cynizmem... ale jak to jest napisane! Z zębem, z zaangażowaniem emocjonalnym, które widać prawie w każdym zdaniu...
"PR" też mi się podobała, jednak w pewnym momencie akcja spadła na twarz. Wyglądało to tak, jak gdyby Piekara był już znudzony pisaniem tej książki i postanowił zakończyć wszystkie wątki "szast prast" i po bólu. Końcówka mnie rozczarowała.

PS. Uwielbiam w "Przenajświętszej..." cytaty newsów z prasy czy z radia i generała Rambo Krevokiana :)

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19981
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

To prawda, chyba nie miał pomysłu na splecenie tych wątków w jedną całość. Do końca pozostały dość niezależne od siebie.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
jutylda
Mamun
Posty: 185
Rejestracja: wt, 04 kwie 2006 13:30

Post autor: jutylda »

A ja się przyznam, że z "Przenajświętszej" przeczytałam 46 stron. I przez te 46 stron narastało we mnie takie poczucie zażenowania, że w końcu nie zdzierżyłam i odłożyłam na półkę. Nieodparcie kojarzy mi się z improwizowaną twórczością pijanych facetów dających upust swoim frustracjom i plujących żółcią bez ładu i składu.
(Co nie znaczy, że o to posądzam Piekarę - po prostu tak to napisał).
Brak mi perspektywy, tylko patrzę przed siebie, patrzę na ten koszmar. Poziom umysłowy sekretarki z enerde, to sobą obecnie przedstawiam.

Anonymous

Post autor: Anonymous »

Ja bardzo cenię sobie twórczość Jacka Piekary- niestety nie miałem okazji przeczytać "Przenajświętszej...", ale mam obraz jego pisarstwa po lekturze przygód Mordimera i tomie "Necrosis". Wszędzie zdumiewa mnie lekkość pisania- coś podobnego zauważam tylko u Pilipiuka, z tym że Pilipiuk momentami aż przesadza z tą lekkością... ;)
Natomiast Piekara może i rzeczywiście powiela pewne schematy w opowiadaniach, ale najważniejsze jest to, że czytelnik orientuje się w tym dopiero po przeczytaniu całości... :)
Jeden z moich ulubionych autorów z naszego polskiego podwórka... :)

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Shadow Priest pisze:zdumiewa mnie lekkość pisania
A ja uważam, że styl ma właśnie Piekara dość suchy, pozbawiony lotności i raczej ubogi.
Jako pisarz, Piekara jawi mi się w roli przeciętniaka. Zdecydowanie drugi sort polskiej fantastyki.
Jako osoba, Piekara wiele stracił w moich oczach po ostatnich wrocławskich "Dniach Fantastyki". Tam, na spotkaniu autorskim, nie wywarł na mnie najlepszego wrażenia. Najbardziej żenujący moment nastąpił, gdy prowadząca spotkanie zapytała o najnowszy, mający dopiero wyjść, zbiór opowiadań p.t. "Świat jest pełen chętnych suk".
Parafrazując dialog:

Prowadząca: - Skąd taki tytuł? Co się pod nim kryje? Dlaczego "Świat jest pełen chętnych suk"?
Piekara: - Bo świat jest pełen chętnych suk.
(Sala składająca się głównie z gówniarzy płci chłopięcej w śmiech. Ja w szoku, bo spodziewałem się, że tytuł jest w jakiś sposób przewrotny, a nie jest... Prowadząca wyraźnie zbita z tropu. Gul jej lekko skoczył.)
Prowadząca: - No dobrze... więc... dlaczego świat jest pełen chętnych suk?
Piekara: (z szerokim uśmiechem, zachęcony entuzjastyczną reakcją audytorium) - Bo my (w sensie: faceci) jesteśmy tacy zajebiści!
(Gówniarze kładą się ze śmiechu i biją brawo. Ja w zażenowaniu zakrywam dłonią oczy. Prowadząca zażenowana najwyraźniej nie mniej, niż ja.)
Ogólnie na spotkaniu Piekara sprawiał wrażenie prymitywa.
Po tym olśniło mnie, że prostactwo wyłaniające się z kart "Sługi Bożego" wypływa w istocie z prostactwa autora, nie będąc li tylko zamierzonym efektem wynikającym z przedstawienia bohaterów i ich sposobu myślenia, jawiącego się na stronach opowiadań o Mordimerze...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19981
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Dabliu pisze: Ogólnie na spotkaniu Piekara sprawiał wrażenie prymitywa.
Po tym olśniło mnie, że prostactwo wyłaniające się z kart "Sługi Bożego" wypływa w istocie z prostactwa autora, nie będąc li tylko zamierzonym efektem wynikającym z przedstawienia bohaterów i ich sposobu myślenia, jawiącego się na stronach opowiadań o Mordimerze...
Ja parę razy miałem takie wrażenie czytając jego wypowiedzi publicystyczne (np. wstępniak do którejś Fantasy). Ale umiejętność literackiego eksploatowania własnych mało chwalebnych cech to też przejaw talentu.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ