Ulrich von Jungingen

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

Oki. Spróbuję się nauczyć cytowania. A co do ORTÓW.. o co chodzi?

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: neularger »

ORT to błąd ortograficzny. :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

Proste rzeczy są dla mnie za proste:)))

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: Małgorzata »

Sprutygolf pisze:Ale czyta się nienajgorzej:)
Nie z przysłówkami w stopniu wyższym i najwyższym piszemy osobno. :P

Ale mnie zaintrygowała bardziej treść. Zauważyłeś, że fabuła cokolwiek niespójna, postacie niekoniecznie wiarygodne, założenie koncepcyjne bez podstaw, frazeologia kulawa... Więc co właściwie się czyta w tym tekście?
Tak tylko pytam - dla jasności przekazu. Z tego wątku zdecydowanie bardziej wolę komentarze niż tekst, który zresztą, jak sugeruje Autor, jest doskonały, więc krytyka się go (tekstu, nie Autora, rzecz jasna) nie ima. :)))

e... zalinkowany argument ostateczny dla wytkniętego orta. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

Uff, moja Pani... aż łzy mi napłynęły do oczu. Proszę o tycią chwilę, zaraz się otrząsnę, wzruszenie minie i będę w stanie coś napisać

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: neularger »

Margot, Tyś nie powinna do niego pisać. :)
Twój fanboy strasznie łatwo się odwadnia.
:D

BPNMSP
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: Małgorzata »

Neulargerze, Ty złośliwcze. Jesteś zazdrosny. :P
<głaska Neu, żeby schował pazury>

Sprutygolfie, już-już, spokojnie. Głęboki wdech. Założę się, że wszystkie obecne przy tekście wygłodniałe szarpiteksty potaknęłyby Twoim uwagom o błędach - ja również. Autor, jak mniemam, niekoniecznie, ale Autorem nie będziemy się przejmować => tekst jest i teraz należy do odbiorców. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

Głęboki wdech... wydech: h-uchch-ch. Szarpidruty mnie nie wzruszają... A Twoje zdanie i owszem:) Spokojny ja i nie ma do mnie zły dostępu... (głupie to do bólu głowy, nie?:))), a moja Pani: Lejdi Lejdi Ledji, Lejdi Lejdi Ledji Lee... niech przypomni sobie lata 70?:)

marcin jerzy moneta
Sepulka
Posty: 95
Rejestracja: śr, 26 sty 2011 19:21

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: marcin jerzy moneta »

ooo- widzę, że mój tekst stał się evergreenem warsztatów. Ulrich nie żyje? No co ty? A Niemcy nie noszą już płaszczy z krzyżami? Zaskoczyłeś mnie zupełnie.

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

Wow! Ulrich nie żyje, ale... Autor żyje!:) I odpowiada:)

Bez przepychanek słownych. Proszę.
Neu

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: neularger »

ooo- widzę, że mój tekst stał się evergreenem warsztatów. Ulrich nie żyje? No co ty? A Niemcy nie noszą już płaszczy z krzyżami? Zaskoczyłeś mnie zupełnie.
Marcinie Jerzy Moneto, kolejny post utrzymany w podobnym tonie co cytat - wylatuje.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

A rzeczywiście, przepychanki słowne mnie dopadły... sorry. Mam krew i kości. (krew nie woda? - to już do innego odbiorcy;) Jak wspomniałem, opowiadanie czyta się (mnie osobiście) całkiem nieźle. Drobiazgi są tylko drobiazgami. Moje uwagi są jakie są:) Zmieniłbym to i owo i tamto (i całe opowiadanko przenicowane niczym w powieści Strugackich... a przecudna to powieść, światowa, prawda?:)

marcin jerzy moneta
Sepulka
Posty: 95
Rejestracja: śr, 26 sty 2011 19:21

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: marcin jerzy moneta »

to nie jest opowiadanie z gatunku S-f, pierwsze i najważniejsze primo. nie należy tego traktować jako S-F.
A skąd się wziął Ulrich? Po prostu się wziął - nie ma sensu, potrzeby wyjaśniać czy przybyło UFO i go zrzuciło czy nigdy nie umarł, czy może to szpieg mossadu. Po prostu jest. Sam wątek spotkania Ulricha von Jungingena jako prezaesa banku jest wystarczająco absurdalny, by nie traktować wykreowanej w tekście rzeczywistości jako realistycznej. Nie szukałem uprawdopodobnienia fabuły. Miała być zupełnie absurdalna.

Awatar użytkownika
sprutygolf
Sepulka
Posty: 87
Rejestracja: ndz, 17 lut 2013 14:05
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: sprutygolf »

To co innego. Absurdalność w pełni udana:)

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Ulrich von Jungingen

Post autor: neularger »

Mniej więcej tak samo jak napisanie, że wspomniany wieki mistrz miał trąbę zamiast nosa, oczy wokół głowy, skrzydła ważki, a w czasie rozmowy z bohaterem kobieta o dwóch twarzach robiła mu loda rapując arię z Rigoletto. Wokół polatywały różowe słonik wielkość świerszczy.
Ten typ bezsensownego absurdu jest wyjątkowo łatwy i kompletnie nieznaczący. Autor tekstu niestety w tym celuje.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ